Czy PIP i ZUS to “Dobry przepis na bezpieczeństwo”? Kilka słów o ogólnopolskiej kampanii adresowanej do branży mięsnej.

23 kwietnia 2020
Czy PIP i ZUS to “Dobry przepis na bezpieczeństwo”? Kilka słów o ogólnopolskiej kampanii adresowanej do branży mięsnej.
Zarówno skrót PIP, jak i ZUS nie kojarzą się przeciętnemu przedsiębiorcy z instytucjami, które pomagają, lecz z takimi, które wymagają i respektują. Tym razem jednak oba urzędy jednoczą swoje siły, by poprawić warunki bezpieczeństwa i higieny pracy, a także zadziałać prewencyjnie u zainteresowanych przedsiębiorców zajmujących się przetwórstwem mięsa. Rolę organizatora pełni w tym projekcie PIP, natomiast ZUS stał się oficjalnym partnerem kampanii.
  • Pełnokrwisty stek, czy odgrzewany kotlet?
  • Daj się upolować
  • Pięć kroków do bezpieczeństwa

Pełnokrwisty stek, czy odgrzewany kotlet?

Na oficjalnej stronie kampanii przeczytamy, że w czteroletnim okresie od 2013 do 2017 roku w ubojniach i rzeźniach wypadkom uległo 235 osób, z czego 12 to ofiary śmiertelne, a 65 doznało ciężkich obrażeń. Analiza tych danych przyczyniła się do podjęcia szeroko zakrojonych działań w ramach organizowanej kampanii pod nazwą “Dobry przepis na bezpieczeństwo”. W akcji przewidziane są działania informacyjne, program prewencyjny oraz kontrole w miejscach pracy. Pracodawcy branży mięsnej mogą się więc spodziewać bezpłatnych szkoleń, porad inspektorów pracy, a także materiałów informacyjnych w prasie specjalistycznej i w mediach. Na oficjalnej stronie zainteresowani znajdą szczegółowe informacje, a także bezpłatne materiały i publikacje na ten temat http://www.bhpnatak.pl/index.html

Daj się upolować

Nie można odmówić słuszności podejmowanych działań. Pomysłodawcy założyli sobie kilka celów, które zamierzają zrealizować. Nadrzędnym z nich jest zmniejszenie skali wypadków w ubojniach i masarniach. Nie mniej istotne staje się także zwiększenie wśród pracodawców i pracowników świadomości przepisów bhp, obowiązujących w tym specyficznym środowisku pracy. Dodatkowo, w ramach programu prewencyjnego proponowana jest pomoc w dostosowaniu miejsc pracy do wymogów zdefiniowanych regulacjami PIP. Organizatorzy szacują, że niespełna 2 tysiące firm z branży mięsnej może chcieć skorzystać z akcji. Przedsiębiorstwa te zajmują się ubojem zwierząt, przetwarzaniem, konserwowaniem i produkcją wyrobów z mięsa. Kampania w dużej mierze skierowana jest do świadomych pracodawców, przedstawicieli służb bhp w tych firmach, ale także pracowników, którzy bezpośrednio pracują przy uboju zwierząt i obróbce mięsa.

Pięć kroków do bezpieczeństwa

Udział w programie jest dobrowolny i w swoim pierwszym etapie obejmuje bezpłatne materiały pomocnicze. Otrzymane publikacje mają za zadanie pomóc pracodawcy zlokalizować nieprawidłowości związane z przestrzeganiem przepisów w miejscu pracy. Kolejny etap to zaproszenie do cyklu szkoleń, które przygotują się do samodzielnego przeprowadzenia kontroli warunków pracy w zakładzie, by następnie określić i zaimplementować dedykowane rozwiązania. W etapie trzecim na podstawie zdobytej podczas szkoleń wiedzy oraz przy pomocy materiałów dostarczonych przez PIP wykonywana jest analiza zakładu pracy, która zostaje zaewidencjonowana na specjalnych kartach i dostarczona do Okręgowego Inspektoratu Pracy. Na ich podstawie wykonywany jest przez urzędników audyt, który pomyślnie zakończony kończy się uzyskaniem „Zaświadczeniem o ukończeniu programu prewencyjnego”.

Audyt, kontrola inspekcja-to słowa, które na czas kampanii prowadzonej przez PIP powinny być zastąpione przez bezpieczeństwo, higiena, jakość. Choć uczestnictwo w projekcie jest dobrowolne, to warto postarać się, by nie znaleźć się w statystykach wypadków, czy obrażeń w branży mięsnej.

Czytaj także