PM–dlaczego w tej złożonej roli tak ważny jest pierwiastek kobiecy?

18 marca 2020
PM–dlaczego w tej złożonej roli tak ważny jest pierwiastek kobiecy?
Z pewnością wśród męskiej części czytelników tytuł wzbudzi niemałe kontrowersje. Jednak warto zapoznać się z treścią artykułu, by uświadomić sobie, że czasem głębsze, może bardziej psychologiczne spojrzenie na konkretną rolę w firmie pozwala lepiej dobrać kandydata na dane stanowisko. Jeśli myślicie, że jest to próba sfeminizowania wywodu, jesteście w błędzie. Używania nie będą mieli również ci, którzy chcą wrzucić stanowisko PM-a do jednego worka z kasjerką, czy nianią, które przecież są stereotypowo przypisane kobietom. Artykuł ku inspiracji rekruterów i potencjalnych niezdecydowanych kandydatów.
  • PM niejedno ma imię
  • Maszyna do pm-owania
  • Twarde dowody na kompetencje miękkie
  • Kobiecość nie znaczy słabość
  • Kobiecy, czy męski? Uniwersalny!

PM niejedno ma imię

Wystarczy spojrzeć na pierwsze lepsze ogłoszenia o pracę na stanowisko Kierownika Projektu (polska nazwa), by wyrobić sobie opinię, że to niejednoznaczna rola. Świadczy o tym, chociażby różnorakie nazewnictwo–z angielska Project Manager, Project Coordinator, czasem Team Leader, czy polski Kierownik Projektu/-ów, Menedżer Projektu itd. A wczytanie się w wymagania pracodawców przyprawi niejednego kandydata o ból głowy: kierowanie projektami, prowadzenie zespołów składających się z różnych obszarów technologii i zespołów, zarządzanie budżetem i harmonogramem projektu, ryzykiem realizowanych projektów, dobór i alokacja odpowiednich zasobów ludzkich i rozwiązań technicznych, dbałość o komunikację projektową, przygotowanie raportów, utrzymywanie kontaktu z klientami, rozliczanie wydatków itd. Wystarczy wymienić kilka cech z ogłoszeń o pracę, a zorientujemy się, że to rola, której podołają nieliczni.

Maszyna do pm-owania

Wielozadaniowość, ukryta pod modnym słowem multitasking, jest niezwykle ceniona na tym stanowisku przez potencjalnych pracodawców. Zarządca projektu jest odpowiedzialny za realizację celów w określonym czasie. Jest to na tyle obszerna definicja, że ów zarządca może być rozliczany zarówno za prace podległego zespołu, trzymanie budżetu w ryzach, w oparciu o obowiązujące w firmie/projekcie standardy, jak i realizację celów sprzedażowych. Specyfika danej branży również dyktuje dodatkowe okoliczności, w których przyjdzie pracować kierownikowi. Czas, koszty i standardy to pojęcia, które mają swoje stałe miejsce w repertuarze pojęć PM-a. Tu już obszerniej wypowiedzą się specjaliści o zarządzania projektami, którzy teorię z tego zakresu mają w jednym akademickim palcu. Mówi się, że podzielność uwagi, tak ceniona na tym stanowisku, jest częściej domeną pań. Naukowe dowody badań nad mózgiem pokazują jednoznacznie, że szeroko rozumiane zdolności organizacyjne przypisywane są chętniej paniom. Svetlana Kuptsova, współautorka badania opublikowanego w „Human Physiology” wyjaśnia: „Wiemy, że silniejszą aktywację i zaangażowanie dodatkowych obszarów mózgu obserwuje się zwykle u osób wykonujących skomplikowane zadania. Wyniki naszego badania sugerują, że kobietom – w przeciwieństwie do mężczyzn–łatwiej jest przełączać uwagę, bo nie wymaga to od nich mobilizacji dodatkowych zasobów”. Nic dodać, nic ująć.

Twarde dowody na kompetencje miękkie

W rozważaniach na temat pierwiastka kobiecego w roli PM-a, Warto spojrzeć na opracowanie polskiej autorki Anna Musił-Urbańczyk z Wydziału Organizacji i Zarządzania Instytutu Zarządzania i Administracji Politechniki Śląskiej, która pokusiła się o opracowanie kluczowych kompetencji kierownika projektu. Według autorki najwyżej w tabeli wzorcowych umiejętności jest motywowanie członków zespołu, a niżej także inne, jak zdolność komunikowania się, lojalność, bądź elastyczność. Bezsprzecznie panie są mistrzyniami w opanowywaniu tych istotnych dla powodzenia projektu cech. Trzeba wykazać się empatią, połączoną z inteligencją emocjonalną, by móc właściwie wykorzystać potencjał podległego zespołu. Czy to kobiece? Z pewnością bliższe przedstawicielkom niż przedstawicielom roli PM-a. Zatem kandydaci, którzy ich nie mają, powinni je szlifować, a szczęśliwi posiadacze ww. kompetencji–pielęgnować.

Kobiecość nie znaczy słabość

Siła nie brzmi jak domena kobiecej natury, ale już determinacja w dążeniu do celu to coś, co chętniej przypisalibyśmy pierwiastkowi damskiemu. Jednakże zarówno siła, jak i determinacja to kwestia osobowości danego człowieka, a nie cech kojarzonych z konkretną płcią. Ku temu stwierdzeniu skłaniają się Katarzyna Kloskowska-Kustosz i Katarzyna Lorenc, autorki publikacji traktującego sile i odporności psychicznej. Zaznaczają one równocześnie, że „Kobiety–menedżerki podejmują wyzwania dużo chętniej, chętniej wchodzą w zmiany, poszukują nowości, widząc w tym szanse rozwoju dla siebie, swoich zespołów i firmy. Ta ich wielka i nieprzeciętna zaleta będzie miała szczególną wartość dla tych organizacji, które weszły w fazę zastoju, stagnacji, w których trzeba poszukać nowych obszarów działania, nowych usług, niestandardowych czy niszowych rozwiązań”. Istotę tychże umiejętności podkreślają również autorzy badania o nazwie „Analiza zapotrzebowania na kompetencje w gospodarce i na rynku pracy wraz z badaniem wartości docelowej wspólnego wskaźnika długoterminowego POWER w obszarze szkolnictwa wyższego” wskazują, że „największe deficyty pracodawcy zgłaszają w odniesieniu do kompetencji ogólnych tj.: komunikatywność, posługiwanie się językiem polskim, współpraca w grupie i kreatywność”. Komunikatywność, kooperatywność, kreatywność–PM-ie, bierz i przepracuj.

Kobiecy, czy męski? Uniwersalny!

Idealnym podsumowaniem wywodu na temat kobiecego pierwiastka w roli PM-a jest wypowiedź Prof. nzw. dr hab. Tadeusza Oleksyna w publikacji „Kompetencje kobiet w nauce i biznesie”: „W biznesie i zarządzaniu istotna jest nie płeć, ale indywidualne kompetencje oraz umiejętność ich wykorzystywania. Nie oznacza to, że między zarządzaniem w wydaniu mężczyzn i kobiet nie ma różnic. Rzecz w tym jednak, aby bazować na swoich silnych stronach i dopuszczać do działania osoby lepsze od siebie w określonych kwestiach – czasami będzie to kobieta, a czasami mężczyzna”.

Czytaj także