Wszystkie oblicza smogu. Jak podjąć równą walkę ze szkodliwym przeciwnikiem?

• Smutny repertuar
• Szara zakopcona rzeczywistość
• Sprzedawcy tlenu
• Dobre praktyki antysmogowe

Smutny repertuar

Astma, alergia, przewlekłe zapalenie oskrzeli, czy niewydolność oddechowa lub nawet paraliż układu krwionośnego. To paleta schorzeń, do których może przyczynić się obecność smogu. Takie połączenie dymu i spalin, poetycko zwane z angielska „dymgłą”, to nic innego jak tlenki siarki i azotu oraz pyły zawieszone, czy wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, którym daleko do literackich określeń. Związku chemiczne, które przedostają się do atmosfery, działają wyjątkowo podstępnie, co szczególnie uderza w najsłabszych, tj. kobiety w ciąży i dzieci, ale też na osoby starsze bądź schorowane. Lecz nie oszczędza również uprawiających sport na zewnątrz, tj. rowerzystów, biegaczy, czy spacerujących rekreacyjnie. Idea wyjścia na „świeże” powietrze w sezonie grzewczym jest więc zwyczajnie niebezpieczną dla zdrowia fikcją.

Szara zakopcona rzeczywistość

Wraz z nastaniem dokuczliwej zmiennej jesiennej aury dla wielu przyszedł czas na zamianę spaceru na przejażdżkę autem. Choć to pierwsze zjawisko wynika z naturalnego cyklu przyrody i zmienności pór roku, to już kwestia komfortu podróży autem za wszelką cenę powinna zostać zestawiona z szerszym spojrzeniem na kwestię klimatu. Wzmożona emisja spalin przez gigantyczny ruch kołowy może zostać ograniczona przez udział każdego z nas, np. poprzez zamianę auta na rower, hulajnogę, czy przejażdżkę komunikacją zbiorową. Budowanie indywidualnej świadomości ekologicznej w połączeniu z zinstytucjonalizowaną akcją antysmogową państwa może przynieść zmianę na lepsze, do której przyczynia się pojedyncze działanie.
To samo tyczy się wszystkich posiadaczy pieców, tzw. „kopciuchów”, które systematycznie zatruwają rzeczywistość polskich miast i wsi. Kto choć raz zimą wybrał się na polską wieś, wie, że sielski, biały krajobraz upstrzony jest pyłem, który dosłownie można przywieźć jako niechcianą pamiątkę na swoim odzieniu. Wymiana pieców na te zasilane paliwami ekologicznymi znacząco polepszyłaby sytuację. Obecnie pyły unoszące się namacalnie w powietrzu nie pozwalają oddychać, a zbawienne działanie mroźnego powietrza odchodzi w zapomnienie. Dopiero deszczowa, zgniła aura roztopów przynosi ukojenie dla atmosfery, choć pozornie bywa przedmiotem narzekań.

Sprzedawcy tlenu

Rynek nie pozostał obojętny na zjawisko smogu. Maseczki antysmogowe coraz częściej goszczą na twarzach przechodniów, czy rowerzystów. Może by rzecz, że stały się wręcz modne. Jednak wielu naukowców wskazuje, że nie są one wystarczająco wydajne, choć z pewnością mechanicznie utrudniają dostęp do zanieczyszczonego powietrza, tak, jak to czynią zwykłe maseczki dostępne w aptece. Rośliny, kremy, herbaty, czy filtry do nosa o działaniu antysmogowym. To również propozycje dla goniących za nowinkami z tej dziedziny. Wśród ceniących nowe technologie swoich amatorów znalazły oczyszczacze powietrza, których cena uzależniona jest od wydajności filtra wewnątrz urządzenia, wyrażona poprzez parametr CADR (Clean Air Delivery Rate), który określa, ile powietrza oczyszczacz jest w stanie przefiltrować. Jedni fachowcy zachwalają, inni przestrzegają przed chwytem marketingowym na zanieczyszczone powietrze w domu, które niekoniecznie powiązane jest ze smogiem na zewnątrz.

Dobre praktyki antysmogowe

Antidotum na problemy ze smogiem mogą być rozwiązania systemowe (polityka energetyczna) podbudowane wysoką świadomością społeczną i potrzebą zmian. Wymiana pieców, zmiana nawyków pojedynczego obywatela, poszerzanie stref zielonych, czy ograniczenie ruchu kołowego. To paleta zachowań, które przybliżają do atmosfery wolnej od pyłów. Trzeba pamiętać, że gadżety to marketing, które z pewnością eliminują skutki, a nie faktyczny problem. Walka o czyste powietrze to obowiązek każdego z nas.